no tak, bo to wszystko od wzajemnych relacji danej pary zależy. tylko że moim zdaniem nie ma co gadac po ślubie i po fakcie, bo zaborczość faceta czy przesadną dominację zazwyczaj chyba widać już wcześniej jeśli para jest dość dlugo ze sobą, bo nie wierze że nie. tylko wtedy pewnie dochodzą złudzenia w stylu "może on się zmieni po ślubie", a potem żal że jednak się nie zmienia...więc takie gadanie i zniechęcanie innych "bo mnie sie nie udało, to wam tez sie nie uda" jest pocieszające dla ofiary może, ale ogolnie chore. i tu też sie zgodze - wiele lasek, które tak mówia po prostu należy do grupy mentalnych kurczątek domowych, które się dały zahukać....