Różności (dla par i dla gości) > Wspólne mieszkanie

Co Was denerwuje...?

(1/11) > >>

Maksineczka:
Jak w temacie - co Was najbardziej denerwowało, irytowało, po zamieszkaniu ze swoją drugą połówką? Przysłowiowe skarpety wszędzie porozrzucane czy może coś innego zaskoczyło Was negatywnie? Tutaj możecie się wyżalić :)

Asiunia:
Na porozrzucane skarpety jest sposob :) Jesli to Ty zazwyczaj pierzesz, to mu powiedz, ze co nie bedzie w koszu do prania, nie bedzie wyprane ;) Predzej czy pozniej sie nauczy ;) 

A co mnie denerwuje?.. To, ze on zapomina gdzie co wlozyl, portfel, klucze, srubokret... ;) To chyba tyle :)

Marta:
Dokładnie, robię tak samo, jak radzi Asiunia i skutkuje.
Mnie natomiast denerwuje to, że zawsze rano budzę się przez niego. Ja jestem sową i siedzę do późna w nocy, ale też chcę dłużej pospać. Tylko, że on jest rannym ptaszkiem, który wcześnie zasypia, a jak rano się obudzi, to rusza się jak słoń w składzie porcelany, co chwilę o coś zaczepiając, upuszczając, co mnie wybudza ze snu i wciąż chodzę niewyspana.

Kasztanka:
Ja jako jedynaczka miałam (mam) generalnie problem z tym, że z kimś mieszkam, dzielę z nim przestrzeń, muszę się dostosować, iść na kompromisy, rzadko jestem sama. Nie jest łatwo :)

Jagodaaa:
Kasztanka, znam ten ból  Mnie denerwuje też coś jeszcze. Zapewne powiecie, ze to głupie, ale.... wkurza mnie, że on chce mieć w domu telewizor. I to taki wielki. A ja telewizji nie oglądam, od wielu lat telewizora nie mam i uważam, że to strata miejsca, które można by przeznaczyć np na regał na książki.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej