Fotoksiążka - jak wszystko - może być dobra i... zła
Wszystko zależy, kto i jak ją zrobi. Jeśli zdasz się na automat, to tak, jakbyś zagrała w ruletkę. Może się uda. Bo w takich publikacjach ważne nie tylko są zdjęcia same w sobie, ale także ich kompozycja względem siebie.
Niestety wielu fotografów (niezależnie od tego, że robi piękne zdjęcia) swoje fotoksięgi i fotoalbumy robi za pomocą aplikacji zautomatyzowanych.
Zdecydowanie polecam Ci fotoksiążkę a jeśli masz budżet, to fotoalbum (twarde strony i znacznie, znacznie wyższa jakość fotografii - ze względu na znacznie lepszy papier). Nie wiem, jaką jakość ta firma oferuje, ale słyszałem bardzo różne opinie. My korzystamy z małej drukarni, która bardzo dba o każdego klienta. Nie jestem fotografem (zajmuję się zawodowo filmowaniem) ale składam fotoalbumy i fotoksięgi ze zdjęć, które robią wynajęci przez nas fotograficy. My używamy do tego zawodowych narzędzi takich, jak Adobe InDesign (na tym składa się większość kolorowych magazynów prasowych na świecie). Wówczas każde zdjęcie jest tak ustawione na stronie, jak powinno być (a nie "automatycznie"), a skomponowane jest z pozostałymi na rozkładówce w sposób świadomy i celowy.
http://www.weselanaslasku.pl/galeria/26Moim zdaniem jest to jedyna metoda, aby pamiątka na całe życie była perfekcyjna (a nie tylko ładna)